Kufer Lenina
Było to w tych czasach, gdy w pośpiechu i na siłę tworzono na Podhalu leninowskie muzea: w Poroninie, Białym Dunajcu, Nowym Targu. Nie ominęła ta sztuczna fala również i Krakowa, gdzie powstała duża placówka gromadząca leniniana p...
Pisarz, felietonista. Ukończył filologię polską w Wyższej Szkole Pedagogicznej (Kraków). Debiutował w 1962 r. na łamach tygodnika "Życie Literackie" jako poeta.
Było to w tych czasach, gdy w pośpiechu i na siłę tworzono na Podhalu leninowskie muzea: w Poroninie, Białym Dunajcu, Nowym Targu. Nie ominęła ta sztuczna fala również i Krakowa, gdzie powstała duża placówka gromadząca leniniana p...
W bogato wyzłoconym, bocznym ołtarzu z epoki baroku był od stuleci duży obraz przedstawiający świętego Józefa ze Stworzycielem świata na ręku. Opiekowali się nim od dawna dwaj kuśnierze. Ziemski ojciec Stworzyciela świata namalowa...
W każdą środę u starego proboszcza zbierali się jego znajomi. Pięć, siedem osób. Zawsze było przyjemnie. Suchy chleb tygodnia okraszony był humorem, nowinką polityczną, a czasem nawet ewangeliczną refleksją, różnie. Na zakończeni...
Znam kilka osób, które zbierają aforyzmy, złote myśli. Uważam, że robią to w tym celu, aby się nimi w swym życiu kierować. Ja natomiast kolekcjonuję wycinki z gazet, które mnie szczególnie zadziwiły lub nawet zmusiły do zmiany pog...
Jezioro Senec na Słowacji w pobliżu granicy austriackiej stworzyli ludzie. Pięknie to zrobili, ale nie da się ukryć, że jest to okaz jakby sztucznej biżuterii. No, takie podejrzane piękno. Zbyt piękna ta woda i wszystko, co na obr...
Tomasz Król był rzeczywiście prawdziwym królem. Królem zmyślaczy. Samozwańcem. Wszyscy wiedzieli, że opowiada niestworzone historie, ale nikt nie ośmielił się mu tego powiedzieć, bo król rozgniótł by go swym ciałem podobnym z dal...
Nie mogli przeżyć ani jednego dnia, aby nie spierać się z sobą. Nie było to nigdy coś poważnego. Ot, takie kłótnie wiatru z krzewem. Jeden wieje, a drugi się chwieje. Pozornie waśń, a w rzeczywistości latami trwająca przyjaźń i z...
Wzgórza okalające miasteczko miały modnie podgolone czupryny lasów, ale chyba nikt tego nie spostrzegał poza słońcem i księżycem. Ten ostatni rzadko się w tej okolicy pojawiał, bo jak zwykle włóczył się po bezdrożach świata. Na j...
Ptaki nie uznają granic, a życie nie toleruje przerwy, ciągle ktoś nowy przychodzi na świat. A więc życie jest bez granic. Tak myślał sobie Joachim, idąc na codzienny, daleki spacer. Smutno mu trochę było, bo pół godziny przedtem...
Był dobrym człowiekiem. Już starzejącym się. Nie był na wojnie. Przeżył ją od początku do końca jako niemowlę. Następnie szedł przez życie powoli, ostrożnie i uczciwie. Z nikim się nie związał, nie założył rodziny. Był zwykłym urz...
Ostatnio śmierć ulubiła sobie tę niezbyt długą ulicę. Ktoś skrupulatnie wyliczył, że mieszka przy niej aż dwadzieścia wdów. Nie wszystkie chodziły ubrane żałobnie na czarno, jak nakazywał piękny stary zwyczaj, ale i tak wszyscy wi...
Siostra „ peceka” prowadziła go za rękę, jakby był małym dzieckiem. Sprawiał wrażenie, że chce się wyrwać z chodnika na jezdnię. Musiała go trzymać bardzo mocno. Był niewielkiego wzrostu. Dość tęgawy, z rozwianymi siwymi włosami....
W tych dniach mija 170 lat od śmierci Fryderyka Chopina. Ksiądz Jełowicki tak wspomina ostatnie chwile genialnego kompozytora: „Ze zdwojoną troską szedłem dzisiaj do Chopina. Zastałem go przy śniadaniu, do którego i mnie zaprosił...